środa, 30 listopada 2011

Jak polski rząd tęskni za IV Rzeszą, czyli ile absurdu mieści się w jednym dniu

Głupota ludzka, niechęć do logiki, czytania ze zrozumieniem i oderwanie od rzeczywistości zawsze mnie wprawiało w lekką konsternację. Niby człowiek wie, że różne jednostki zaludniają ten świat i kraj, ale jednak co jakiś czas znajduje się ktoś, kto wprowadza nową jakość i nową definicję słowa "psychoza". Albo "obsesja".

Reakcja prawicowej opozycji po wczorajszym wystąpieniu Ministra Spraw Zagraniczny Radosława Sikorskiego w Berlinie, przeszła moje najśmielsze oczekiwania, kategoria mniej więcej równa brzozie atakującej samolot prezydencki i Rosjanom rozpylającym sztuczną mgłę.

Całość wystąpienia można sobie przeczytać tutaj. Miło by było, gdyby osoby próbujące Sikorskiego postawić przed Trybunałem Stanu, zadały sobie te minimum trudu i przeszły przez oszałamiające 11 stron. Ze zrozumieniem, błagam, ze zrozumieniem...

A o co właściwie jest cała awantura? Oczywiście, o niepodległość Polski. Tak, dobrze widzicie, niepodległość i tożsamość naszej ojczyzny jest zagrożona, według posłów ugrupowań opozycyjnych (z prawej strony), wczoraj stała się rzecz straszna, skandal i bezczelność.

"Polityk Solidarnej Polski jest zaniepokojony przemówieniem ministra Radosława Sikorskiego o kryzysie w Unii Europejskiej, jakie ten wygłosił w Berlinie. - Uważam, że stało się coś bardzo złego. Minister spraw zagranicznych naszego rządu złożył swoistego rodzaju hołd berliński bez upoważnienia prezydenta, bez konsultacji z prezydentem, nie słyszałem, żeby rząd się tą sprawą zajmował. Przedstawiał interes Unii Europejskiej, a nie naszego kraju - wyjaśniał poseł Solidarnej Polski. (...) Nie ma zgody, aby z dyktatu moskiewskiego wejść pod dyktat brukselski"

Powyższe słowa są jednak łagodne. Jeden z moich "ulubieńców", Joachim Brudziński, w Radiu RMF FM, pojechał po bandzie, że tak kolokwialnie podsumuję:

"(...) podmiotowa rola państwa polskiego została zakwestionowana. (...) Oczekuję natychmiastowej reakcji premiera i w najlepszym razie natychmiastowej dymisji ministra Sikorskiego. Dowiedzieliśmy się, że gwarantem polskiego bezpieczeństwa jest powrót do IV Rzeszy"

W tyle nie zostaje również Jarosław Kaczyński, co akurat nie dziwi, bo on produkuje podobne myśli praktycznie na porządku dziennym:

"Nie będziemy stać na baczność przed Niemcami - mówił Kaczyński. Jako "drobny" przykład nierównowagi w relacjach polsko-niemieckich wskazał na to, że w Warszawie stanęła makieta Bramy Brandenburskiej (z okazji Dni Berlina), a w Berlinie nie ma makiety kolumny Zygmunta"

Nie zawodzi też Nasz Dziennik, w którym Witold Waszczykowski z PiS już nawet nie pojechał po bandzie, ale przeniósł się w nowy wymiar absurdu, spekulując, że kryzys to spisek Niemiec i Francji:

"Niewykluczone, że tego rodzaju scenariusz był przewidywany przez mocarstwa, aby wymusić na pozostałych państwach zmiany politycznego mechanizmu decyzyjnego w Europie"

Cytaty pochodzą ze wstrętnego, żydowskiego, manipulującego faktami i rzeczywistością dziecka Michnika, czyli Gazety Wyborczej. Na szczęście to cytaty faktycznych wypowiedzi, więc może chociaż tego nie zmanipulowali ;)

Ok, poznaliśmy zagrożenie. Oczami wyobraźni szykujemy się na polski rząd, z premierem na czele, składający szable u stóp Angeli Merkel. Przysięgający wierność i wyrzeczenie się polskości. Zanim zgodnie upijemy się z rozpaczy wódką, spójrzmy może na to, co faktycznie powiedział w Berlinie Radosław Sikorski...

"Mamy w Europie dominującą walutę, na straży której nie stoi żadne europejskie Ministerstwo Skarbu. Mamy wspólne granice bez wspólnej polityki migracyjnej. Mamy rzekomo wspólną politykę zagraniczną, lecz jest ona pozbawiona realnych instrumentów władzy i często osłabiana przez państwa członkowskie, które załatwiają własne interesy. Mógłbym jeszcze długo wymieniać. Większość naszych instytucji i procedur zależy od dobrej woli i poczucia przyzwoitości państw członkowskich. Mechanizm ten działa w miarę sprawnie przy sprzyjających okolicznościach. A jeśli na granicy unijnej pojawiają się masowo imigranci, w naszym sąsiedztwie wybucha wojna domowa albo rynki finansowe reagują paniką, co wówczas zazwyczaj robimy? Szukamy schronienia w dobrze znanych ramach państwa narodowego. (...)

Pilną sprawą jest ocalenie strefy euro. Podejmując ten wysiłek, ważne jest, abyśmy zachowali Europę jako demokrację, która szanuje autonomię jej państw członkowskich. Ten nowy europejski ład będzie musiał znaleźć równowagę między Odpowiedzialnością, Solidarnością i Demokracją, jako podwalinami naszej unii politycznej.(...)

Kraje podlegające procedurze nadmiernego deficytu budżetowego musiałyby przedstawić swoje budżety krajowe Komisji do zaakceptowania. Komisja otrzymałaby uprawnienia do ingerowania w polityki krajów, które nie mogą spełnić swoich zobowiązań. Kraje uporczywie łamiące zasady byłyby zawieszone w swoich prawach głosu.
Pod warunkiem, że Rada Europejska raz na zawsze ustanowi nowe, surowe zasady, Europejski Bank Centralny powinien stad się bankiem centralnym z prawdziwego zdarzenia, pożyczkodawcą ostatniej szansy, który podtrzymuje wiarygodność całej strefy euro. EBC musi działać szybko, wyprzedzając nieodwracalne procesy ustawodawcze. (...)

Im więcej władzy przekażemy instytucjom europejskim, tym większą legitymizację demokratyczną powinny uzyskać. Drakońskie uprawienia do nadzorowania budżetów krajowych powinny być wykonywane tylko w porozumieniu z Parlamentem Europejskim.(...)

Im więcej władzy i legitymizacji przekażemy instytucjom federalnym, tym państwa członkowskie powinny być bardziej utwierdzane w przekonaniu, że niektóre prerogatywy, takie jak szeroko pojęte kwestie: tożsamości narodowej, religii, stylu życia, moralności publicznej oraz stawek podatku dochodowego i podatku VAT, powinny na zawsze pozostać w gestii państw. Nasza jedność nie ucierpi na różnicach w godzinach pracy lub zapisach prawa rodzinnego.(...)

Po pierwsze, prosimy Niemcy o to, aby otwarcie przyznały, że są największym beneficjentem obecnych porozumień i tym samym, że to na nich ciąży największy obowiązek, aby porozumienia te przetrwały.
Po drugie, doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że nie jesteście niewinną ofiarą rozrzutności innych. Wy również łamaliście Pakt Stabilności i Wzrostu, a Wasze banki lekkomyślnie kupowały ryzykowne obligacje.
Po trzecie, ponieważ inwestorzy sprzedają obligacje państw najbardziej zagrożonych i szukają bezpiecznych inwestycji, Wasze koszty pożyczania pieniędzy są niższe niż w przypadku normalnej koniunktury.
Po czwarte, jeśli gospodarki Waszych sąsiadów zwolnią lub załamią się, wy także przez to ogromnie ucierpicie.
Po piąte, mimo zrozumiałej awersji do inflacji, Niemcy powinny przyznać, że zdają sobie sprawę z tego, że ryzyko rozpadu jest obecnie coraz większe.
Po szóste, że z racji rozmiarów i historii Waszego kraju, ponosicie specjalną odpowiedzialność, aby chronid pokój i demokrację na naszym kontynencie. (...)"

Polecam cały tekst, naprawdę warto przeczytać. No i gdzie do cholery ta służalczość??? Gdzie hołd berliński??? Dlaczego cały świat widzi przede wszystkim ton, jakim nigdy żaden polski polityk nie mówił do Niemiec, bardzo ciekawą i trafną diagnozę problemu, konkretne propozycje przemian koniecznych do uzdrowienia UE, a tym z prawej się i tak wszystko z dupą kojarzy? Załamać się idzie. 

Jak ktoś chciałby poczytać co na temat wystąpienia mają do powiedzenia komentatorzy zagraniczni, proszę:

O dziwo nic o żadnych hołdach nie ma...

22 komentarze:

  1. Nawet Frum popełnił ciekawą analizę na temat:
    http://fullcomment.nationalpost.com/2011/11/29/david-frum-germany-has-become-europes-indispensable-nation/

    Koala, zamieniasz się z bloga imigracyjnego w polityczny:)
    To co, kiedy wyruszacie za granicę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy Chrześcijanin30 listopada 2011 16:24

    Ty Żydomasońska zdrajczynio, zaślepiona Michnikową propagandą! To przez takich ciemnych ludzi jak Ty Prawdziwa Polska pod wodzą Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata nie może zwyciężyć ;-) Ale nas czas nadejdzie, a wtedy będziecie płakać i zgrzytać zębami wy pedalskie ścierwa.

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. resvaria: na razie jechanie w Europę jest lekkim samobójstwem :) Chwilę odczekamy, nie wiem ile, bo wszystko się zmienia dość szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przwdziwy Chrześcijaninie: a cykliści?? Co z cyklistami?! Czy Masoni i Żydzi przestali ich lubić i zamienili na pedałów? ;)))

    Właśnie mi przypomniałeś o tej akcji z Jezusem jako Królem Polski..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ch*ja tam zmienia, że zacytuję Entombeda z komiksu o Wilq. Ja w ogóle nie zauważam tych strasznych rzeczy o których piszą w gazetach że się dzieją w UK ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. oryś: nie wiem, nie wiem, nie wiem... Na razie kumpel z Glasgow donosi, że od miesiąca pracy nie może znaleźć, bo Szkoci się skupiają na zatrudnianiu Szkotów. Ale dokładnej analizy z podziałem na poszczególne dziedziny rynku pracy, nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla dopełnienia tematu powinienem szanownej publice przypomnieć taki jeden dosyć stary kawałek Pudelsów...
    http://www.youtube.com/watch?v=zsykUHIjEqM

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś jak sławetna modlitwa z Dnia Świra http://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuu widze, ze masz bardzo chrzescijanskie wpisy:)))) Chociaz "chrzescijanskie" to nie jest odpowiednie slowo, bo obraza innych chrzesciajn poza katolikami. Jak znam protestantow, ewangelistow, metodystow, baptystow i wielu innych to zadne z nich nie zieja taka nienawiscia jak polscy katolicy;)

    OdpowiedzUsuń
  10. chyba walnelam byka w tych chrzescijanach, ale sie pogubilam:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale tu nie ma nic o religiach, tylko o oblężonej twierdzy, w której znajduje się polska prawica :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koalo, mialam na mysli komentarz prwadziwego chrzescijanina:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Aaaa, już rozumiem. No mówiłam, że rządzą przestrzenią ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam tylko tytuł wpisu u mnie w zakładkach i mi serce zabiło, myślałam, że będziesz w ten sam deseń, co Kaczyński walić kulami w Sikorskiego. I się aż zacukałam. Pomyślałam - koniec świata pani Popiołkowa.
    Przeczytałam i mi ulżyło.
    Jestem pod wielkim wrażeniem tego przemówienia i dumna chodze jak paw, że tak Polak mądrze sprawę ujął.
    A to, co się dzieje w prawicy już dawno wprowadza mnie w stan rozbawienia w porywach do stuporu. Masakra

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasia, też mi się patriotyzm z miejsca włączył :) Szczególnie jak przestał owijać w bawełnę, "nie jesteście niewinną ofiarą, też łamaliście Pakt Stabilności", nareszcie polski polityk nie bredzi od rzeczy, nie obraża się, nie krzyczy Nicea albo śmierć i nie dba tylko o dobro Polski, tylko daje znak, że Polska chce uczestniczyć w budowie nowej Unii i ma wizję co trzeba zrobić. Dzisiaj czytam, że Francja i Niemcy chcą włączyć Polskę i Szwecję do prac nad paktem stabilności euro i normalnie od razu uśmiech mam na twarzy :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wreszcie jesteśmy partnerami przy stole, a nie przystawkami.

    OdpowiedzUsuń
  17. tymczasem w Polsce: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10744645,PiS_organizuje_wielki_marsz_13XII__Przeciw_Sikorskiemu.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurna, no. Ktoś zhakował bloga i z fajnego stał się polityczny :-(. Powietrze u nas tak zatrute że szkodzi ...cycuś? Winni spadaj za granicę bo się tego nie da czytać normalnie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tam, nie dramatyzujmy, w końcu czasem coś poważniejszego też muszę napisać. A jak czytać nie możesz, to przecież nie zmuszam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zamiast polityką lepiej interesować się czymkolwiek innym, bo to strata czasu i życia.

    OdpowiedzUsuń